16 grudnia 2022, 17:33
Czy zastanawialiście się kiedyś, czym jest nadzieja? Skąd się bierze? Ile jest jej w każdym z nas? Czy to prawda, że umiera ostatnia? Czy warto ją w sobie rozbudzać?
Życie pisze w naszym życiu różne scenariusze. Nie każda życiowa droga jest prosta. Wręcz przeciwnie, na każdej drodze pojawiają się zakręty. Czasem liczne. Mimo wszystko idziemy dalej. Pojawia się nadzieja, że kiedyś cel zostanie osiągnięty. Nadzieja jest wizją dotarcia do celu, radością z zakończenia kolejnego etapu. To nadzieja sprawia, że pomimo kolejnego upadku, podnosimy się, by iść dalej. Nie poddajemy się, bo wierzymy, że kiedyś to, do czego dążymy, będzie na wyciągnięcie ręki.
Nadzieja tak naprawdę nigdy nie umiera. Mimo, iż czasem wydaje nam się, że nie ma już jej, to zawsze, gdzieś na dnie można odnaleźć jej mały płomień, który tli się. To ten niewielki płomień sprawia, że w najmniej oczekiwanym momencie zmienia się wszystko i przybliża nas do upragnionego celu.
Czy warto rozbudzać nadzieję? Warto. Nawet najodleglejszy cel jest możliwy z nią do zrealizowania.